Znamy to, co roku nowy ja:) Jednak wiemy też, że często szybko rezygnujemy z postanowień odnośnie treningu i żywienia. Dlaczego tak się dzieje ? Głównym powodem jest za mocny start treningowy, tzn. za dużo od razu chcemy zrobić podczas treningu, stosujemy za duże obciążenia treningowe, a dodatkowo nie pamiętamy o rozgrzewce, czy stopniowaniu danych ćwiczeń. Efektem tego wszystkiego są kontuzje, przemęczenie, zakwasy, co łączy się z szybką rezygnacją i szukaniu drogi na skróty. Dlatego warto powoli, od podstaw rozpocząć przemianę swojego ciała i nawyków, bez gwałtownych zrywów. Tutaj nie zawsze więcej znaczy lepiej. Tak samo zalecam z żywieniem, wdrażamy stopniowo zdrowe nawyki żywieniowe, nie od razu tylko sałata i woda, bo nie tędy droga. Musimy organizm wdrożyć, przygotować, nauczyć podstaw, by móc od niego wymagać coraz więcej, bezpiecznie, a co najważniejsze skutecznie. Najlepiej rozpocząć od spacerów, roweru, basenu i odpuścić łakocie oraz napoje kolorowe, już nie wspominam o fast foodach, używkach i alkoholu. Z czasem wdrożyć trening siłowy 2/3x w tygodniu ukierunkowany na kształtowanie całego ciała, czyli klatka, plecy, nogi, ramiona, brzuch. Pamiętajmy cały czas o właściwej regeneracji i odnowie biologicznej, czyli sen min 6/7h oraz basen, sauna najlepiej w weekendy. Warto zmienić swoje ciało i podejście do zdrowia, ale wszystko stopniowo i z głową. Napisz, zadzwoń do trenera i spytaj się od czego i jak zacząć.